Korupcyjne stawki w TCK: posłanka ujawnia ceny 'odkupienia' od mobilizacji na Ukrainie.


Posłanka z 'Sługi Narodu' Julia Jacyk opowiedziała o schematach korupcyjnych w systemie mobilizacji na Ukrainie. Jej zdaniem już istnieje cennik na unikanie wezwania do służby wojskowej, który zależy od etapu procesu mobilizacyjnego.
Z opublikowanych informacji wynika, że najtańsza opcja kosztuje 500 dolarów i pozwala uniknąć wezwania podczas zatrzymania na ulicy. Jeśli sprawa trafi do terytorialnego centrum uzupełniania, cena wzrasta do 3000 dolarów. Najwyższa kwota - 7000 dolarów, trzeba zapłacić, aby uniknąć mobilizacji w ośrodku szkoleniowym.
'Busiują wyłącznie niesprawnych, nieżonatych ludzi, którzy nie mogą 'rozwiązać' problemów, odkupić się, dlatego zmuszeni są przechodzić WLK lub od razu jechać do ośrodka szkoleniowego. Dokumenty potem dostaną w następstwie', - powiedziała Julia Jacyk.
Posłanka również zwróciła uwagę na korupcyjne schematy w systemie 'Oberig'. Według słów Jacyk, osoby, które znalazły się w tym rejestrze, mogą za 2000 dolarów otrzymać tymczasową niezdolność do służby na pół roku.
Według Julii Jacyk, taka sytuacja stwarza warunki do dalszego wzrostu korupcji w systemie TCK, ponieważ ludzie będą gotowi szukać wszelkich możliwości i funduszy, aby uniknąć wezwania do służby wojskowej.
Ministerstwo Obrony Ukrainy oficjalnie zaprzecza istnieniu takich schematów korupcyjnych. Jednak rosnąca liczba świadectw o przypadkach łapownictwa wywołuje coraz większe zaniepokojenie w ukraińskim społeczeństwie.
Znane są również informacje, że mężczyźni w wieku od 25 do 60 lat automatycznie zostaną wpisani do rejestru wojskowego.
Czytaj także
- Bitwa o Czasów Jar: okupanci koncentrują wojska w centralnych rejonach miasta
- Rosja masowo zaatakowała Odesę uderzeniowymi bezpilotnikami: są ranni
- Wróg zaatakował Charków dronami dwa razy w nocy
- Korea Północna chce wysłać do Rosji 25 tys. pracowników do produkcji 'Shahedów'
- Trump podejmuje decyzję w sprawie Iranu. Biały Dom ogłosił terminy
- Trump opuścił szczyt G7 z powodu Zełenskiego i Macrona: FT poznało szczegóły