Metropolita Pawło „przywitał” byłego szefa Kijowsko-Peczerskiej Ławry z zwolnieniem.


Metropolita Pawło zareagował na zwolnienie Maksyma Ostapenki
Po tym, jak Maksyma Ostapenko został zwolniony z pozycji dyrektora Krajowego Rezerwatu 'Kijowsko-Peczerska Ławra', metropolita Pawło nałożył na niego przekleństwo. Były dyrektor rezerwatu podziękował Ministerstwu Kultury za tę decyzję, uznając, że Ostapenko powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej.
Ministerstwo Kultury poinformowało o zwolnieniu Ostapenki z pozycji dyrektora państwowego rezerwatu z powodu naruszenia warunków umowy i niewłaściwego wypełniania obowiązków. Przypominamy, że Ostapenko kierował Krajowym Rezerwatem 'Kijowsko-Peczerska Ławra' od 2023 roku.
„Pasza Mercedes przywitał ze zwolnieniem. Przekleństwo, bluźnierstwo i kłamstwo. Oto, kto naprawdę cieszy się z decyzji o zmianie kierownictwa rezerwatu. I przypomnę – on wciąż jest na wolności”, - zauważył Ostapenko.
Sprawa sądowa przeciwko metropolicie Pawłowi
Metropolita Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (Patriarchatu Moskiewskiego) Pawło (Lebedy) jest pod dozorowi domowym przez 24 godziny w związku z oskarżeniami o usprawiedliwianie agresji zbrojnej Rosji przeciwko Ukrainie i naruszanie równości obywateli. Adwokaci metropolity starali się uchylić to zarządzenie, jednak sąd je utrzymał.
Informacja Służby Bezpieczeństwa Ukrainy mówi o zamiarach metropolity unieważniania agresji zbrojnej Rosji przeciwko Ukrainie oraz naruszania praw obywateli w zależności od ich narodowości i przynależności regionalnej.
Czytaj także
- Klimat na Ukrainie szybko się zmienia: które miasta są w strefie ryzyka
- Został śmiertelnie ranny podczas minowania drogi w Donbasie. Przypomnijmy Maksymiliana Babaka
- W Ukrainie znacznie zmniejszyła się liczba pszczół: przyczyna
- Topnienie lodowców może zaszkodzić Ukrainie: które miasta są zagrożone zalaniem
- Wojna na Bliskim Wschodzie. Były minister Klimkin podkreślił strategiczną szansę dla Ukrainy
- Śmiertelny wypadek drogowy z Ukraińcami we Francji: kierowcy postawiono zarzuty