Podpalenie samochodów ukraińskiej armii i Czerwonego Krzyża. Na Zakarpaciu zatrzymano młodego mężczyznę.


Na Zakarpaciu zatrzymano młodego mężczyznę, który podpalił samochody ukraińskiej armii i Czerwonego Krzyża. Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, podpalacz wykonywał zlecenie rosyjskich służb specjalnych w celu destabilizacji sytuacji społeczno-politycznej w regionie. Sprawcą okazał się 21-letni przesiedleniec z obwodu Winnickiego, który szukał szybkiego zarobku. Został on podejrzany o dwie artykuły Kodeksu Karnego - umyślne zniszczenie lub uszkodzenie mienia oraz utrudnienie legalnej działalności ukraińskiej armii i innych jednostek wojskowych w szczególnym okresie. Zatrzymany przebywa w areszcie i grozi mu do 10 lat więzienia.
To nie pierwszy przypadek podpalenia wojskowych samochodów. Wcześniej SB Ukrainy i Narodowa Policja zatrzymały pięciu podpalaczy-prowojatorów w Kijowie, którzy również wykonywali zlecenia rosyjskich służb specjalnych. Ponadto w obwodzie Iwano-Frankiwskim zatrzymano dwóch miejscowych mieszkańców, którzy podpalili samochody obrony Ukrainy.
Czytaj także
- W Dnieprze jutro ogłoszono dzień żałoby
- Największe zniszczenia od początku wojny: prezydent Dniepra opowiedział o skutkach ataku
- Dnipropetrowszczyzna: wśród poszkodowanych w uszkodzonym przez RF pociągu pięciomiesięczne niemowlę
- Atak na liceum w Białogrodzie-Dniestrzańskim: prace poszukiwawcze zakończone
- Główny księgowy firmy górniczej unikał zapłaty 325 mln UAH? BŚP prowadzi dochodzenie w sprawie uchylania się od podatków
- Atak na Dnipro: liczba ofiar wzrosła (aktualizacja)