Rosja omija sankcje: główny port naftowy działa pełną parą.


Transportowcy naftowi i traderzy ponownie skorzystali z obchodnych dróg, aby uniknąć ograniczeń nałożonych przez USA, i nadal eksportują surową ropę z rosyjskiego terminalu. W okresie od 30 stycznia do 16 lutego żaden z 16 tankowców ładujących ropę ESPO w porcie Kozmino nie znalazł się na liście sankcji USA. Połowa z nich po raz pierwszy transportuje lokalny gatunek ropy ESPO. To sugeruje, że nowe ograniczenia nie zatrzymały ruchu statków z ropą.
Głównym powodem zainteresowania traderów naftowych jest możliwe złagodzenie sankcji wobec Rosji w wyniku bezpośrednich negocjacji między USA a Rosją w Arabii Saudyjskiej dotyczących sytuacji na Ukrainie. Z danych dotyczących przybycia statków z Iranu po wznowieniu zagrożenia sankcjami również wynika, że dostawy z tego kraju nie są zakłócone.
Wiele tankowców ładujących ropę ESPO pływa pod 'dogodnymi flagami' krajów takich jak Panama, Wyspy Cooka, Sierra Leone i Dżibuti. Większość statków kieruje się do Chin, w tym do portów Duning, Huizhou i Dongjiakou. Większość z nich należy do firm ze Szanghaju, Hongkongu i Seszeli.
Ceny frachtu na trasie z Kozmino do Azji znacznie wzrosły po nowych sankcjach, ale później spadły. Obecnie cena wynosi około 5 milionów dolarów za rejs do Chin trwający 3-5 dni. Taki wzrost z 1,5 miliona dolarów osiągnął swój szczyt 10 stycznia.
Czytaj także
- Rosja masowo zaatakowała Odesę uderzeniowymi bezpilotnikami: są ranni
- Wróg zaatakował Charków dronami dwa razy w nocy
- Korea Północna chce wysłać do Rosji 25 tys. pracowników do produkcji 'Shahedów'
- Trump podejmuje decyzję w sprawie Iranu. Biały Dom ogłosił terminy
- Trump opuścił szczyt G7 z powodu Zełenskiego i Macrona: FT poznało szczegóły
- SBU pokazała ekskluzywne zdjęcia i filmy z wymiany jeńców