Ślady dymu na odległość 30 km: pojawiło się nowe wideo pożaru na oddziale naftowym „Atlas” w Rosji.


Gigantyczny ślad dymu po ataku drona na oddział naftowy „Atlas” w obwodzie Rostowskim w Rosji został zarejestrowany przez satelitę 28 sierpnia. Zdjęcia opublikowane przez rosyjską stację „Radio Swoboda” pokazują płonące zbiorniki z paliwem i uszkodzenia.
Zdjęcia oddziału naftowego „Atlas” Rosrezerva na zdjęciach z 28 sierpnia ukazują dwa płonące zbiorniki z paliwem i pewne uszkodzenia. Informują o tym dziennikarze.
Zgodnie z rosyjskimi publikacjami, ślad dymu z pożaru rozciągnął się na odległość około 30 km.
Drugi sezon serialu „Płonący oddział naftowy”Pożar na oddziale naftowym „Atlas” na Rostowścinie zaczął przechodzić na inne zbiornikiP.S. Nagrania pierwszego sezonu [zakaz linku do zdjęcia]
— Главком (@GLAVCOM_UA) 28 sierpnia 2024 r.
W nocy z 28 sierpnia na terenie obwodu Rostowskiego RF wybuchł pożar na oddziale naftowym po potężnych wybuchach. O tym powiadomili lokalni publikanci i gubernator obwodu Wasilij Golubiew. Wybuchy usłyszano około 02:45 rano, a ich dźwięk rozprzestrzenił się po miastach Nowoszachtynsk, Aksaj i zachodniej części Rostowa.
Od ataku drona 18 sierpnia pożar na rosyjskim oddziale naftowym w okolicach miasta Proletarsk w obwodzie Rostowskim trwa już dziesięć dni z rzędu. Według Sztabu Generalnego, na tym oddziale przechowywano paliwo i produkty naftowe, które były używane przez armię okupacyjną.
Czytaj także
- „Po raz pierwszy zobaczyłem Ukrainkę, na którą wpłynęła wojna”. Dziennikarka BBC o dialogu z Trumpem
- Tysiąc euro za kilogram: z czego zrobiony jest najdroższy ser na świecie
- W Baku doszło do wybuchu na terenie studia filmowego (wideo)
- W Wielkiej Brytanii wzrosła liczba osób przygotowujących się do trzeciej wojny światowej
- Norwegia zmieniła zasady dotyczące stałego pobytu
- Maksym Rylski "oswoił" swojego seksota. Wnuk sławnego poety opowiada, jak dziadek dogadywał się z KGB